poniedziałek, 2 grudnia 2013

Przepraszam

Na początku chciałabym zdecydowanie wszystkich przeprosić. Wszystkich, którzy poświęcili tyle czasu żeby przeczytać tego bloga, wszystkich, których zawiodłam, poddając się. 

Potrzebowałam czasu, żeby zastanowić się nad pewnymi sprawami, nagle spraw zrobiło się jeszcze więcej, zaczęły zabierać każdą wolną chwilę. Byłam zmęczona Emily, zauważyłam wiele cech, które zmieniają się we mnie tak jakby za jej sprawą. Wiem jak to śmiesznie brzmi ;) Ale kiedy długo pisze się z perspektywy wymyślonej osoby, pojawiają się w Tobie jej pierwiastki. 

I pewnie nie wróciłabym tu, gdyby nie moja koleżanka, która wyciągnęła mnie na "W pierścieniu ognia". Serio, przestałam się interesować IŚ, kiedy nagle wszyscy się na to rzucili, pojawiło się miliony jedynych, wiernych fanek. A ten film sprawił, że Emily we mnie odżyła. I chyba mam jeszcze na nią pomysł.

Nową notkę dodam najszybciej jak się da, jak tylko przeczytam mojego bloga od początku, żeby nie było czasowych i logicznych nieścisłości.

Pozdrawiam Was :*

4 komentarze:

  1. Szczerze? To doskonale Cię rozumiem. Sama zaprzestałam pisania z perspektywy mojej trójki bohaterów, ba, nawet na IŚ w kinach nie byłam! Ale mam nadzieję, że dasz kopa także mi, bo plan mam, ale szkoła i zajęcia nieco mi przeszkodziły w realizacji bloga ;__;
    W każdym razie - trzymam kciuki i gratuluję, że jednak się przemogłaś, Emily! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już myślałam, że na zawsze opuściłaś tego bloga
    Po wyjściu do kin "W pierścieniu ognia" coraz więcej fanficków o igrzyskach zaczyna odżywać ^_^
    Czekam oczywiście na kolejny rozdział i życzę dużo weny c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Aww, cholernie długo czekałam po prostu, cieszę się, że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś świetna, Emily! Inspirująca....

    OdpowiedzUsuń